Czego spodziewać się po tej edycji Targów ABE Dystrybucja? Co zmieniło się w ekobranży? Zapraszamy do rozmowy z Grzegorzem Pleti, prezesem ABE Dystrybucja.
O targach ABE Dystrybucja w skrócie
- co: Targi 2025 ABE Dystrybucja
- gdzie: Hotel Express Kraków, ul. Opolska 14
- kiedy:10 października 2025, g. 10:00-16:00.
- rejestracja: https://forms.gle/dSVBnHBMR2xEtmv9A

Targi ABE Dystrybucja. Dlaczego warto odwiedzić?
Karol Przybylak: Skąd wziął się pomysł na organizację targów ABE Dystrybucja?
Grzegorz Pleti: Na początku chcieliśmy, aby te targi odbywały się co kilka lat. Zorganizowaliśmy je na 25-lecie firmy, potem na 30-lecie. Zarówno nasi odbiorcy jak i dostawcy zachęcali nas do tego, aby przygotowywać takie wydarzenie co roku. Tak obecnie robimy. W tym roku będzie 5. edycja.
Jakie atrakcje przygotowaliście? Ilu gości się spodziewacie?
Mając za sobą doświadczenie kilku edycji, wiemy, że klienci chcą przyjść na pewien określony czas. Dlatego wydarzenie jest krótkie i konkretne – 1 dzień, 6 godzin. To intensywny czas.
Nasi partnerzy przychodzą po to, żeby zrobić tam dobre zakupy. Dla gości przygotowujemy szereg konkursów. Promują one ich zaangażowanie. Pierwszy premiuje odwiedziny w jak największej ilości stoik, a drugi jest dla tych, którzy podczas dnia targowego zrobią jak największe zakupy.
Przyjmujemy takie dwie koncepcje, aby zbilansować zachęty zarówno dla małych jak i dużych detalistów. W działaniach wspomaga nas specjalnie przygotowana aplikacja, która na bieżąco zlicza zamówienia i raportuje. Konkursy mają dwie sesje w ciągu dnia – wszystko jest rozstrzygane bardzo szybko, korzyść dla odwiedzających jest natychmiastowa.
Dla odwiedzających targi przygotowujemy mnóstwo ofert specjalnych. Imprezie towarzyszy również live cooking. Kucharze przygotowują najróżniejsze dania na bazie produktów od naszych dostawców. Dania są różnorodne. Można spróbować kuchni śródziemnomorskiej, azjatyckiej, amerykańskiej i polskiej. Wystawcy przygotowują także degustacje i prezentacje nowości.
Targi ABE to miejsce gdzie mogą spotkać się w jednym czasie dostawca, dystrybutor i detalista. Czasem umówienie takiego spotkania może ciągnąć się miesiącami, więc jest to okazja niepowtarzalna.
Nie jest tak łatwo przyjechać do sklepu czy delikatesów z ofertą – targi dają przestrzeń na tego typu działanie. Staramy się, aby wydarzenie było maksymalnie atrakcyjnie i wiązało się z korzyściami dla wszystkich stron. Dlatego frekwencja dopisuje.
Jak duża będzie tegoroczna edycja? Ilu jest wystawców i odwiedzających?
W tym roku spodziewamy się ok. 70 wystawców, którzy reprezentują zarówno polskich, jak i zagranicznych producentów. Jeżeli chodzi o odwiedzających, powinno to być kilkaset osób z branży. Są właściciele sklepów, przedstawiciele sieci handlowych, z którymi pracujemy. Odwiedzają nas także osoby, które po prostu szukają inspiracji do rozwoju kategorii żywności, funkcjonalnej, żywności, bio. Pamiętajcie, że aby wejść na targi trzeba się zarejestrować: https://forms.gle/dSVBnHBMR2xEtmv9A Serdecznie zapraszamy także sklepy, które jeszcze z nami nie współpracują.
Targi ABE Dystrybucja mogą być okazją do zatowarowania pod kątem Świąt Bożego Narodzenia?
Z naszych obserwacji wynika, że nasi partnerzy na pewno biorą to pod uwagę, ale nie jest to jeszcze widoczne, chociażby w warstwie graficznej. Na stoiskach pojawiają się barszcze żurki, bakalie. W odróżnieniu od handlu nowoczesnego, który kontraktuje zakupy świąteczne znacznie wcześniej, tradycyjny rynek detaliczny robi to jednak zazwyczaj pod koniec października lub w listopadzie.
W ramach naszej marki Zdrowopolscy mamy pewną grupę produktów, świąt świątecznych, chociażby w kategorii przetworów i jak najbardziej na stoisku takie produkty będą.
ABE Dystrybucja. Więcej o firmie
Porozmawiajmy chwilę na temat ABE dystrybucja. Kiedy zainteresowaliście się rynkiem żywności ekologicznej?
30 lat temu zaczęliśmy działanie jako tradycyjna hurtownia spożywcza. Zresztą 33 lat temu nie było kategorii żywności funkcjonalnej, czy ekologicznej. Ten trend na poważnie wystąpił z początkiem lat dwutysięcznych, wcześniej było to bardziej produkty określane mianem zdrowych, czy dietetycznych. Oferowanie tych “innych”, “nietypowych” produktów było naszym wyróżnikiem. Do tego doszły produkty premium, delikatesowe.
W 2016 przejęliśmy klientów likwidującej się hurtowni zielarsko-medycznej. To był moment, w którym dużo mocniej zainteresowaliśmy się tym rynkiem zielarsko ekologicznym. Dzisiaj obsługujemy około 350 sklepów w zielarsko-ekologicznych z całej Polski. Jest to odrębny dział w naszej firmie. Pod jego kątem stworzyliśmy platformę B2B, gdyż przedstawiciele takich sklepów znacznie chętniej z niej korzystają niż przedstawiciele handlu tradycyjnego.
Od wielu lat specjalizujemy się w przebudowach w tradycyjnych sklepach spożywczych. Tworzymy dedykowane półki, którymi się opiekujemy. Przedstawiciel handlowy czuwa nad tym, żeby te produkty były po wyeksponowane właściwie dla klienta ostatecznego. Dbamy np. o to, żeby nie było produktów glutenowych w dziale bezglutenowym. Staramy się być wsparciem dla naszych klientów, którzy chcą mieć w sklepie półkę z produktami funkcjonalnymi, BIO etc., ale nie zawsze dobrze orientują się w temacie. Pracujemy ze sklepami stacjonarnymi na terenie Małopolski, Podkarpacia i Śląska. Są to tradycyjne sklepy spożywcze, niezależne i zsieciowane.
Czy przekonanie właścicieli tradycyjnych sklepów do wprowadzenia takich “zdrowych półek” jest trudne?
To wiodąca część naszej pracy i biznesu. Na początku było bardzo trudno. Przełom nastąpił, gdy mocny zwrot w kierunku BIO i zdrowia wykonały sieci handlowe. Obecnie mamy takich działów coraz więcej, ale ważne dla nas są również sklepy specjalistyczne. Tam konsument jest bardziej świadomy.
A jakby pan podsumował ostatni czas w branży. Czy zaczyna się jakieś ożywienie?
Rok do roku rośniemy w granicach 8-10%, ale to w skali całego biznesu. W samym segmencie, o który Pan pyta zauważalna była pewna stagnacja. Dzisiaj mamy blisko 8000 indeksów. Nawet jeżeli na jakiejś grupie jest spadek to w międzyczasie inna grupa generuje wzrost. W segmencie produktów BIO notujemy stabilne obroty, ale to oznacza, że tak naprawdę, przy rosnących cenach, jest to spadek sprzedaży.
Gdyby pan miał wyróżnić jakieś trendy, które w ostatnim czasie zaobserwowaliście na rynku. Czego szukają klienci, jakieś takie nowe rzeczy, które po wprowadziliście w ostatnim czasie?
Cały czas jest trend na produkty z czystą etykietą, minimalnie przetworzone. To ma często dla klientów większe znaczenie niż np. certyfikat ekologiczny. Zwracają uwagę na brak konserwantów, polepszaczy, barwników etc. Cały czas popularne są różnego rodzaju kiszonki, produkty powstające na bazie fermentacji.
Przeczytaj: 10 trendów żywnościowych przewidywanych na 2025 rok
Stabilne wzrosty widzimy w produktach bezcukrowych (to największa grupa) i bezglutenowych. Rozwija się też sprzedaż produktów roślinnych, ale myślę, że niewspółmiernie do rozgłosu medialnego, który te produkty zyskują.
Przeczytaj także: Świeżość kluczem do sukcesu delikatesów ekologicznych – M. Kapica, Smak Natury [Wywiad]
Mocno zauważalna jest też popularność diety ketogenicznej. Na rynku jest coraz więcej produktów oznaczanych jako KETO, ale brakuje jakichś jednoznacznych kryteriów, które muszą spełniać. Powoduje to pewien chaos, trzeba i tak uważnie czytać etykiety i składy tych produktów.
Dziękuję za rozmowę.






