Sejmowa komisja rolnictwa przyjęła rządowy projekt nowelizacji ustawy o paszach, który wydłuża okres wprowadzenia zakazu stosowania pasz GMO o pięć lat. Nowy termin to 1 stycznia 2030 roku. Zmiana została zatwierdzona bez poprawek, po pierwszym czytaniu dokumentu.
Kluczowe decyzje sejmowej komisji
Podczas posiedzenia komisji odrzucono poprawkę Zbigniewa Dolaty (PiS), która proponowała wcześniejsze wprowadzenie zakazu – 1 stycznia 2027 roku. Nowelizacja to już siódma zmiana ustawy z 2006 roku, mającej na celu ograniczenie wykorzystania genetycznie modyfikowanej śruty sojowej na rzecz rodzimych białkowych roślin paszowych. Cel ten okazał się nierealny, a terminy wprowadzenia zakazu były wielokrotnie przesuwane.
Brak alternatyw dla pasz GMO
W uzasadnieniu do nowelizacji wskazano, że Polska nie dysponuje obecnie alternatywnymi surowcami białkowymi, które mogłyby zastąpić importowaną soję. Wiceminister rolnictwa, Jacek Czerniak, podkreślił, że problem dotyczy całej Unii Europejskiej, która rocznie importuje 40 mln ton śruty sojowej do produkcji pasz. Polska sama importuje około 2,5 mln ton.
Argumenty przemawiające za i przeciw
Podczas dyskusji pojawiły się argumenty o niechęci firm do korzystania z krajowych roślin białkowych oraz niskiej opłacalności ich produkcji. Poseł Krzysztof Ardanowski (Kukiz’15) nazwał te argumenty mylnymi, twierdząc, że przedłużający się zakaz wspiera jedynie zakłady paszowe i importerów. Z kolei Zbigniew Dolata (PiS) zasygnalizował wysokie koszty importu soi, szacowane na 6 miliardów złotych rocznie, które mogłyby wspierać krajowych rolników zamiast być wydawane za granicą.
Głos strony społecznej i wątpliwości
Strona społeczna, w tym Izba Zbożowo-Paszowa i Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, poparła rządową propozycję, obawiając się o konkurencyjność produkcji drobiu oraz konsekwencje dla rynku zbóż. Wiceminister Czerniak wyjaśnił również, że wcześniejsze procedowanie projektów związanych z celami wskaźnikowymi zostało wstrzymane z powodów regulacyjnych na poziomie Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Przesunięcie terminu zakazu stosowania pasz GMO na rok 2030 wywołuje wiele kontrowersji w polskim sektorze rolnym. Z jednej strony istnieje potrzeba zapewnienia odpowiednich surowców paszowych, z drugiej – chęć wspierania krajowych producentów. Jak widać, kwestie związane z GMO w rolnictwie budzą emocje i przeciągają się w czasie, stawiając przed rządem niełatwe zadania.