W lipcu Komisja Europejska zaprezentowała propozycję przyszłego budżetu UE po 2027 roku oraz projekt kolejnej reformy Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Po miesiącach spekulacji pojawiły się pierwsze konkrety, które już teraz budzą intensywną debatę wśród rolników, organizacji ekologicznych i decydentów.
Najgłośniejszym elementem reformy jest umieszczenie WPR w ramach nowego, ogromnego funduszu obejmującego obszary znacznie wykraczające poza rolnictwo. W efekcie pojawiają się pytania o priorytety, finansowanie oraz o to, czy nowa WPR faktycznie wesprze transformację agroekologiczną.
WPR w nowym megafunduszu – szanse i zagrożenia dla rolników
Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, WPR ma zostać włączona do dużej struktury finansowej: Europejskiego Ekonomiczno-Terytorialnego Społecznego, Wiejskiego i Morskiego Funduszu Zrównoważonego Dobrobytu i Bezpieczeństwa. Cały budżet funduszu wyniesie 865 mld euro, obejmując m.in.:
- politykę rolną,
- fundusze spójności,
- fundusze społeczne,
- wspólną politykę rybołówstwa,
- fundusze bezpieczeństwa wewnętrznego.
Ta szeroka formuła niesie potencjalne korzyści, ale także duże ryzyko. Rolnicy i organizacje rolnicze obawiają się konkurencji między priorytetami tak różnorodnych sektorów.
Państwa członkowskie będą tworzyć Narodowe i Regionalne Plany Partnerstwa, w których same zdecydują, jak podzielić środki — zniknie dotychczasowa struktura filarów WPR.
Choć Komisja deklaruje, że środki na WPR są „zabezpieczone”, eksperci ostrzegają, że brak ściśle określonych rezerwacji budżetowych może osłabić tempo transformacji ekologicznej.
Finansowanie po 2027 roku – dominacja płatności obszarowych i brak gwarancji dla ekologii
Komisja zapowiada wydzielenie 295,7 mld euro na wsparcie dochodów rolników oraz 6 mld euro na rezerwę kryzysową. Jednak kluczowy problem pojawia się przy szczegółach:
- duża część środków zostanie przeznaczona na degresywne płatności obszarowe (130–240 €/ha),
- ich udział w krajowym budżecie może wynieść 40–75%,
- brak jest odrębnego budżetu dla działań środowiskowych i klimatycznych, w tym rolnictwa ekologicznego.
To oznacza, że — w przeciwieństwie do dotychczasowych rekomendacji, np. z Dialogu Strategicznego — państwa członkowskie nie będą zobowiązane do przeznaczenia co najmniej 1/3 budżetu na działania prośrodowiskowe.
Eksperci ostrzegają, że takie rozwiązanie może prowadzić do:
- spowolnienia rozwoju rolnictwa ekologicznego,
- nierównego traktowania rolników ekologicznych w różnych krajach,
- „wyścigu do dna”, gdzie państwa będą obniżać ambicje środowiskowe z obawy o konkurencyjność.
Rolnicy podejmują działania prośrodowiskowe wtedy, gdy są one stabilnie i długofalowo opłacalne — obecnie projekt ten tego nie gwarantuje.
Wizja ruchu ekologicznego: ambitna transformacja agroekologiczna zamiast stagnacji
W opozycji do propozycji Komisji, europejski ruch ekologiczny przedstawia jasną, spójną i ambitną wizję przyszłości WPR.
Jej fundamentem jest przekonanie, że agroekologia i rolnictwo ekologiczne to realne, skuteczne narzędzia dla rolników, środowiska i społeczeństwa.
Propozycja ekologiczna zakłada:
✔ Wsparcie wszystkich rolników chcących transformować swoje gospodarstwa
Z użyciem podejścia całościowego, uwzględniającego ekonomię, środowisko i dobrostan.
✔ Adekwatne wynagradzanie rolników ekologicznych
Za korzyści społeczne i środowiskowe, które już dziś dostarczają (woda, klimat, bioróżnorodność).
✔ Oddzielenie wsparcia dochodowego od finansowania działań środowiskowych
Wizja ruchu ekologicznego wprowadza system trzystopniowy, gdzie poziom dopłat jest proporcjonalny do ambicji środowiskowej gospodarstwa.
Oceniany jest wpływ na:
- glebę,
- wodę,
- klimat,
- bioróżnorodność.
To podejście pozwala stworzyć sprawiedliwy, przejrzysty i motywujący system, który wynagradza tych, którzy realnie wnoszą wkład w zrównoważony rozwój.
Co dalej? Debata w Parlamencie i Radzie zadecyduje o przyszłości rolnictwa w Europie
Obecnie propozycja Komisji trafia do Parlamentu Europejskiego i Rady, gdzie czeka ją długi proces uzgodnień.
Każda reforma WPR przynosiła dotąd znaczące zmiany — i tym razem nie będzie inaczej.
Ruch ekologiczny zapowiada pełną mobilizację, by:
- zwiększyć ambicje ekologiczne WPR,
- zagwarantować rolnikom ekologicznym sprawiedliwe wynagrodzenie,
- zapobiec regresowi środowiskowemu,
- doprowadzić do jasnego i ambitnego rozdziału między wsparciem dochodowym a finansowaniem ekologii.
Europejska WPR stoi dziś na rozdrożu.
Zamiast wykorzystać szansę na transformację, obecna propozycja utrwala dominację płatności obszarowych i nie zapewnia odpowiedniego wsparcia dla agroekologii.
To od decyzji polityków w najbliższych miesiącach zależy, czy Europa wybierze drogę ambitnej transformacji, czy niebezpiecznego kroku wstecz.





